18 września, czyli dwa dni temu, były... moje urodziny! Skończyłam trzynaście lat. Dostałam parę prezentów, od babci - wiadomo, zawsze jakieś pieniądze ;) Nie robiłam żadnej imprezy, uznałam, że nie sprawi mi to przyjemności. W czwartek nikt w szkole nie składał mi życzeń, natomiast w piątek dziewczyny w szatni przed wf głośno zaśpiewały mi sto lat i wszystkie mnie uściskały (mam najlepszą klasę na świecie, hah). Jeszcze osiemnastego zaskoczyła mnie moja najlepsza przyjaciółka, która wyprowadziła się rok temu z Kielc - punkt 19:45 (o tej godzinie się urodziłam) zadzwoniła do mnie i złożyła życzenia, aż się popłakałam. Nigdy jeszcze nie zapomniała o moich urodzinach, zawsze pamięta. Całe siedem lat przyjaźni. Teraz natomiast przejdźmy do prezentów - pokażę wam, co dostałam. Birthday haul!
Co sądzicie o prezentach? Kiedy macie urodziny?